[English version after the jump or
here ]
Na początek może to "coś jeszcze"... obrazek inspirowany nagłym uświadomieniem sobie poniższego.
|
To prawda. |
|
Dobra, wyrzuciłam to z siebie, pora się pochwalić, czym jeszcze się zajmuję poza przypadkową introspekcją.
Kolczyki!
Dostałam masę materiałów od niezawodnej Pati, a jeszcze więcej sama zgromadziłam przez długie lata bawienia się w różne diajłaje (to fachowy termin, cicho tam!).
Poniżej są moje pierwsze próby i mogę zapewnić, ze druga porcja (której zdjęć jeszcze nie ma mam) wyszła lepiej - a i tą pierwszą jeszcze czekają drobne poprawki, tu łańcuszek, tam oczko, nie wiem jeszcze do końca. Na pewno coś jeszcze tam podłubię, zanim uznam, że są gotowe do sprzedaży. Bo tak naprawdę po to to robię - takie drobne projekciki, dla przyjemności mojej i ewentualnej, ekhm, nosicielki xD
To co, komu kolczyki?
Pobawiłam się trochę gięciem drutu, co oczywiście doprowadziło mnie do konwulsji śmiechu, kiedy zadzwonił telefon, a ja, ze szczypcami w jednej ręce i kolczykiem w drugiej, wyobraziłam sobie, jak dzwoniący nadziewa się na pocztę głosową: "Właścicielka tego numeru nie może teraz odebrać, bo ciągnie druta. Prosimy spróbować ponownie."
Marne? Mogło być gorzej. Mogłam zacząć się śmiać, trzymając ten kolczyk w zębach.