środa, 26 sierpnia 2015

beznadziejnie sentymentalna/hopelessly sentimental

Jak inaczej nazwać osobę, która nie chciała się pozbyć swoich ulubionych podartych skarpetek, więc zrobiła z nich etui na telefon?
Zamyka się jak para skarpetek:)
I mean, what else would you call a person who loves her old ripped socks so much that she'd rather make a phone sleeve out of them than throw them out?
It closes like a pair of socks, too:)

czwartek, 6 sierpnia 2015

Dajcie mi wystarczająco wielką łopatę, a ogarnę życie || Give me a shovel big enough and I'll clean up my life

Joł, madziągi!
Są wakacje. W wakacje nauczyciele teoretycznie nie mają pracy.
Praktycznie mają mniej pracy, więc cały pozostały czas poświęcają na poszukiwanie nowych źródeł zarobku. W samym tym tygodniu byłam na siedmiu rozmowach kwalifikacyjnych. Bawię się wyśmienicie... muszę wam kiedyś pokazać bazgroły, które powstały na orientacji pracowników Amazona:)
W międzyczasie jednak zdecydowałam, że czas na trochę porządku, i zaczęłam - jak Pat - od materiałów do craftów wszelakich.Zajęło mi to trzy dni, podczas których krzywo malowany kwadrat zwany szumnie salonem wyglądał, jakby bomba wybuchła w fabryce lizaków. Dokonałam jednak cudu i zmieściłam wszystko w jednej małej szafce, a przy okazji znalazłam tonę zaczętych bądź niewykorzystanych rzeczy.
Jedną z nich była podstawa bransoletki, wycięta kiedyś z wieczka opakowania po kawie. Dokładnie wiedziałam, czemu jej nie wykorzystałam: podczas wycinania zbyt tępy nożyk ześliznął się, a kiedy przestałam krwawić, zdjęłam opatrunki i mogłam ruszać ręką, minęły już dwa tygodnie i zapomniałam o tym, po co tak cierpiałam.
Popatrzyłam w sposób wielce dramatyczny na bliznę na palcu i zabrałam się do roboty.












Uwaga, pytanie: gdzie spieprzyłam i jak to naprawiłam?:)
Also: kto chce bransoletkę?;)