środa, 26 lutego 2014

Pierwsze kroki z decoupage :)

W tym roku na święta od Mikołaja, zażyczyłam sobie podstawowy zestaw do decoupage.. I kiedy przyszedł już mój wymarzony prezent, zaczęłam się zastanawiać co będę mogła zrobić tą formą.. Miłością do decoupage zaraziłam się kilka lat temu na warsztatach prowadzonych dla młodzieży:) Po kilku latach przerwy postanowiłam od nowa zacząć przygodę z tą formą ozdabiania.. Zaczęłam od kupienia półproduktów na biżuterię, gdyż jest mniejsza i szybko na niej przypomnę sobie podstawy tworzenia..A oto krok po kroku co zrobiłąm by stworzyć moje skromne dzieła :)P

1) Tworzenie zaczęłam od pomalowania moich drewnianych elementów farbą białą podkładową, żeby farba i inne elementy ( w moim przypadku elementy wycięte z serwetek kupionych za grosze w pasmanterii) trzymały się dobrze i razem tworzyły ładną spójną całość.. Na pierwsze podejście wybrałam 3 pary kolczyków  i bransoletkę.













2)Następnie naniosłam już wybrany kolor na przedmioty. ( oczywiście po wyschnięciu białej farby)












3)Teraz pozostało tylko wycięte wcześniej wzory umieścić na bransoletce/kolczykach ...posmarować klejem i czekać aż wyschnie..;)



 A oto polakierowane skończone już moje dzieła:







niedziela, 9 lutego 2014

Kolczyki, czli skok na kasę.. i coś jeszcze..||Earrings, or "Give me your money!" and something else.

[English version after the jump or here ]
Na początek może to "coś jeszcze"... obrazek inspirowany nagłym uświadomieniem sobie poniższego.
To prawda.
Dobra, wyrzuciłam to z siebie, pora się pochwalić, czym jeszcze się zajmuję poza przypadkową introspekcją.
Kolczyki!
Dostałam masę materiałów od niezawodnej Pati, a jeszcze więcej sama zgromadziłam przez długie lata bawienia się w różne diajłaje (to fachowy termin, cicho tam!).
Poniżej są moje pierwsze próby i mogę zapewnić, ze druga porcja (której zdjęć jeszcze nie ma mam) wyszła lepiej - a i tą pierwszą jeszcze czekają drobne poprawki, tu łańcuszek, tam oczko, nie wiem jeszcze do końca. Na pewno coś jeszcze tam podłubię, zanim uznam, że są gotowe do sprzedaży. Bo tak naprawdę po to to robię - takie drobne projekciki, dla przyjemności mojej i ewentualnej, ekhm, nosicielki xD
To co, komu kolczyki?


Pobawiłam się trochę gięciem drutu, co oczywiście doprowadziło mnie do konwulsji śmiechu, kiedy zadzwonił telefon, a ja, ze szczypcami w jednej ręce i kolczykiem w drugiej, wyobraziłam sobie, jak dzwoniący nadziewa się na pocztę głosową: "Właścicielka tego numeru nie może teraz odebrać, bo ciągnie druta. Prosimy spróbować ponownie."
Marne? Mogło być gorzej. Mogłam zacząć się śmiać, trzymając ten kolczyk w zębach.

czwartek, 6 lutego 2014

Jak uszyć śliczną podusię :)

Na święta postanowiłam zrobić Uli prezent w postaci poduszki, która będzie z nią w te lepsze i gorsze dni:) Postanowiłyśmy, że święta połączymy z Dniem Kota więc tematem naszych prezentów będą Koty....No i tu zaczął się problem, jeśli chodzi o szycie to jestem strasznie początkująca... Surfując po stronach internetowych znalazłam taki oto link do poduszki :http://manualni.pl/kocia-poduszka-w-ksztalcie-serca/. Zaczęłam od wybrania kolorów mojego prezentu dla Ulciaka. Następnie wycięłam z tego szablonu kotka :http://manualni.pl/wp-content/uploads/2012/08/kocia-poduszka-w-kszta%C5%82cie-serca-2.jpg . przeniosłam go na materiał i wycięłam:) zszyłam, naszyłam łapki, wypełniłam watą ze starej zimowej kurtki i powstał mi taki oto kotek:

Niestety kotek pozostał ślepy, ale piękny.. :) Moja Lu Panterka pokochała spać na tej podusi:) 

Mój booski szaliczek czyli coś o robótce na drutach......xD


Kilka dni temu szukając pomysłu na prezent dla Ulciaka, znalazłam taki oto wpis  na blogu :http://reanja1.blogspot.ie/2013/10/czapka-i-opis-wzoru.html i postanowiłam zrobić sobie szaliczek wg opisanego na stronie wzoru.. Po pierwszych 5 minutach paniki w stylu jak to zrobić i czemu to jest takie trudne.. Poszłam do mojego guru w robieniu na drutach z nadzieją, że  spodoba się ten wzór i mi go zrobią w ramach prezentu..Niestety ciocia tylko popatrzyła i stwierdziła,że fajny i prosty ale jej się nie chce go robić i mogę sama go zrobić jeśli bardzo chcę... Więc wybrałam druty i włóczkę i postanowiłam udowodnić sobie, że jeszcze pamiętam jak to się robi....
 

Na pierwszym zdjęciu zaczęłam swoją robótkę:) no i powtarzałam takie rzędy aż do końca włóczki i otrzymałąm takie cuudo :


Niestety zabrakło mi włóczki na samo zakończenie i wykończenie. :) Ale szalik będzie miał taki efekt końcowy :)
Tak wygląda szalik po skończeniu :